Pojawienie się spalin w układzie chłodzenia niemal natychmiast kwalifikowane jest przez mechaników “starej” daty za awarię uszczelki głowicy. Nowoczesne silniki nie są już tak proste w diagnostyce jak to przed laty bywało i wiele osób naprawiło sobie uszczelkę głowicy za spore pieniądze a problem pozostał.  

Nowoczesne silniki muszą odpowiadać na coraz większe wyzwania związane z ekologią i emisją spalin. Często w układ chłodzenia i cały system kontroli temperatury pracy silnika wplata się wymienniki ciepła ze spalin do płynu chłodniczego.   

Taki zabieg ma za zadanie szybsze dogrzanie całego silnika, co zmniejsza emisję szkodliwych związków do atmosfery. Im szybciej nagrzejemy silnik tym mniej wyemitujemy tlenków węgla czy tlenków azotu.  

Urządzenia takie w czasie eksploatacji podlegają ciągłym zmianom temperatury, działaniu związków chemicznych ze spalin i płynu chłodniczego.  Materiał takiego wymiennika po pewnym czasie ulega korozji, co skutkuje utratą płynu chłodniczego i wydobywającymi się bąbelkami spalin ze zbiorniczka wyrównawczego układu chłodzenia.  Naprawa polega najczęściej na wymianie uszkodzonego wymiennika na nowy lub inny sprawny element.  

Ważnym objawem uszkodzenia uszczelki głowicy jest pojawienie się w układzie chłodzenia ciśnienia, wypychającego płyn chłodniczy. Wtedy możemy raczej być pewni, że bez kosztownej naprawy się nie obędzie. Dotyczy to jednak silniki o dużym przebiegu.  

MS